Na początku sezonu 2021/2022, gdy zawodnik był jeszcze kontuzjowany, skontaktował się z nim Real Betis. Od tego czasu strony prowadziły negocjacje.
Hiszpańskie media nie miały wątpliwości, że środkowy pomocnik przystanie na ofertę kontraktu indywidualnego. Zupełnie inaczej wyglądała kwestia porozumienia między klubami.
„Królewscy” oczekiwali 15 milionów euro, ale „Los Verdiblancos” nie byli w stanie wyłożyć takiej kwoty. Jej trudna sytuacja nie pozwoliła również zapłacić żądanych nieco później dziesięciu milionów.
Gdy zatem doszło do spotkania Daniego Ceballosa z władzami Realu Madryt, zapadła decyzja o pozostaniu i wypełnieniu umowy ważnej do połowy 2023 roku.
Carlo Ancelotti bardzo ucieszył się z takiego rozwoju wypadków. Włoski trener nie boi się stawiać na 26-latka i trudno powiedzieć, aby go dotychczas zawiódł.
Nic więc dziwnego, że nie brakuje spekulacji odnośnie możliwości rozszerzenia współpracy. Jak donosi „AS”, sternicy mistrza Hiszpanii wcale tego nie wykluczają. Chcą jednak, aby Ceballos udowodnił, że jest ważną częścią zespołu i zwyczajnie zasługuje na nowy kontrakt.
Jedenastokrotny reprezentant „La Furia Roja” w najbliższych miesiącach będzie walczył nie tylko o dobre wyniki, ale i swoją przyszłość na Estadio Santiago Bernabéu.