Obecnie w kadrze „Los Blancos”, nie licząc będącego już jedną nogą w Manchesterze United Raphaëla Varane’a, jest 27 zawodników. Pierwszy raz od dawna wiadomo, że na kolejny sezon pozostanie Gareth Bale.
Hiszpańskim władzom udało się rozwiązać problem dotyczący wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, czyli tak zwanego Brexitu. Ci Brytyjczycy, którzy przybyli wcześniej do kraju i posiadają ważne umowy, będą traktowani tak samo jak inni obywatele z europejskim paszportem. W efekcie Walijczyk nie zajmie jednego z trzech miejsc dla graczy spoza UE.
Zupełnie odwrotnie wygląda sytuacja Mariano Díaza, Isco oraz Luki Jovicia. Oni cały czas otwierają listę sprzedażową Realu Madryt.
Jak informuje „AS”, Carlo Ancelotti chce mieć w zespole 22, maksymalnie 23 zawodników, przy czym warto pamiętać, że władze LaLigi pozwalają na zgłoszenie do rozgrywek 25 osób. Z drugiej strony powołanie na mecz może otrzymać tylko 23 graczy.
Idąc tym tropem, „Królewscy” z uporem maniaka wyczekują na oferty za wspomnianą trójkę.
Na ten moment wydaje się, że misją wręcz niewykonalną będzie pozbycie się napastnika z Dominikany, który od dłuższego czasu nie chce nawet słyszeć o odejściu, mając na uwadze kontrakt ważny do 30 czerwca 2023 roku.
Ofensywny pomocnik bardzo chciałby zmienić pracodawcę w poszukiwaniu regularnych występów, ale największy kłopot stanowi jego pensja wynosząca osiem milionów euro netto rocznie. W efekcie brakuje chętnych na 38-krotnego reprezentanta Hiszpanii. Niewykluczone zatem, że w tej sytuacji klub pozwoli mu odejść na zasadzie transakcji bezgotówkowej, tak jak miało to miejsce z Jamesem Rodríguezem.
Jeśli chodzi o Serba, teoretycznie można zarobić na nim najwięcej, ale mało jest ekip, które wzięłyby na siebie wynagrodzenie w wysokości pięciu milionów euro netto, nie mówiąc już o kiepskiej dyspozycji atakującego.
Nieznana jest również przyszłość Daniego Ceballosa, Jesúsa Vallejo oraz Martina Ødegaarda. Ten ostatni może ponownie zostać wypożyczony, co jest pewnikiem w przypadku Takefusy Kubo, za którego Real Madryt otrzymuje najwięcej ofert.
Podsumowując: najbliższe plany to pozbycie się zbędnych zawodników i zrobienie miejsca dla Kyliana Mbappé, który miałby przybyć na Półwysep Iberyjski pod koniec sierpnia. Wstępnie mówimy o kwocie około 150 milionów euro.