„Królewscy” nie są pewni pozostania Zinédine’a Zidane’a, dlatego przygotowują się na potencjalne rozstanie. W przypadku odejścia Francuza, zatrudniony na jego miejsce może zostać Raúl González.
Aby mieć stuprocentową pewność, że Hiszpan przyjmie ofertę poprowadzenia pierwszej drużyny, klub postanowił się z nim spotkać. Podczas rozmowy 43-latek potwierdził gotowość, dając jednak przy okazji do zrozumienia, że Real Madryt potrzebuje metamorfozy. O co dokładnie chodzi?
„El Siete”, jako wychowanek 13-krotnych zdobywców Pucharów Europy, duży nacisk kładzie szkolenie piłkarzy, którzy od dłuższego czasu znajdują się w strukturach madryckiej ekipy. Idąc tym tropem, jednym z jego warunków jest postawienie na wielu zawodników z akademii młodzieżowej, którym miejsca w zespole ustąpić miałoby kilka czołowych postaci - to drugi warunek. Oni, w połączeniu z graczami w kwiecie wieku oraz tymi, którzy przebywają na wypożyczeniach, stworzyliby kadrę na przyszły sezon.
To oznacza w dużej mierze odejście od dotychczasowego modelu „Los Blancos”. Niewykluczone, że zaakceptowanie kandydatury Raúla wiązałoby się chociażby z rezygnacją z transferu Davida Alaby, który praktycznie jest w tej chwili przesądzony, przy czym wciąż nie zostały podpisane żadne papiery.
Jak podkreśla „AS”, wieloletni kapitan, w przeciwieństwie do „Zizou”, stawia na bardzo wymagające treningi, mając zwiększyć przygotowanie fizyczne zawodników. To w dużej wynika z tego, co zdołał zaobserwować jako piłkarz FC Schalke 04 u szkoleniowców w Niemczech.
Przyszłość Hiszpana powinna wyjaśnić się w przyszłym tygodniu. Jeśli Zidane zrezygnuje, klub jeszcze raz przeanalizuje kandydaturę sternika rezerw. Wówczas zapadnia stosowna decyzja, a w przypadku wybrania kogoś innego, można oczekiwać wyjazdu Raúla do Eintrachtu Frankfurt, skąd już teraz ma ofertę.