Młody zawodnik świetnie spisywał się podczas 31. edycji turnieju LaLiga Promises. Mora, zdobywając osiem goli, został królem strzelców całych rozgrywek. Bramki zdobył w każdy możliwy sposób, a ponadto wykazywał się też niespotykaną jak na swój wiek dojrzałością w grze i stwarzał też wiele okazji kolegom z drużyny. Szczególną uwagę wzbudziło jego trafienie przeciwko Realowi Valladolid (zresztą jedno z trzech), przed którym z wielką łatwością minął kilku obrońców.
Został on także wybrany do najlepszej drużyny całego turnieju rozegranego w czerwcu. Strzelał w każdym meczu fazy grupowej, w 1/8 finału i w przegranym ostatecznie konkursie rzutów karnych w ćwierćfinale z Barceloną.
Álex Mora z miejsca został okrzyknięty największym talentem akademii Betisu, z której wywodzi się też przecież wchodzący do pierwszego składu Barcelony Gavi. W przeciwieństwie do niego, Mora nie rozpoczął przygody z piłką w klubie z Sevilli. Jeszcze wcześniej szkolił się w Club Deportivo Puerto de Ceuta.
Teraz, w wieku 13 lat, po długich negocjacjach trafia do Realu Madryt. W rozgrywkach młodzieżowych w barwach „Królewskich” zadebiutuje w październiku.
Przechwytywanie najzdolniejszych juniorów przez wielkie kluby z akademii takich ja ta Betisu to w Hiszpanii częsty proceder. Na podobnej zasadzie do Barcelony trafiali wspomniani już Gavi czy Juan Miranda. Ten drugi po sześciu latach wrócił jednak na Benito Villamarín. Być może Mora również założy jeszcze kiedyś koszulkę „Verdiblancos”.