Real Madryt interesował się Erlingiem Brautem Haalandem już wcześniej, ale temat przycichł po tym, jak norweski napastnik latem zdecydował się na przenosiny z Borussii Dortmund do Manchesteru City. Nie oznacza to jednak, że „Królewscy” nie spoglądają już w jego kierunku.
Zdaniem „AS'a” jest wręcz przeciwnie, a Real ma postrzegać go jako priorytetowy cel transferowy na 2024 rok niezależnie od tego, czy przyjdzie do niego Kylian Mbappé, czy nie. Wtedy to w życie wejdzie podobno klauzula umożliwiająca jego pozyskanie za ustaloną przez MC kwotę. Tak przynajmniej twierdzi madrycka gazeta. Niektóre źródła uważają, że żadnej klauzuli nie ma.
Real widzi w 22-latku idealnego kandydata na następcę Karima Benzemy. Dlatego zamierza być blisko napastnika „The Citizens” i znaleźć się na „pole position” w sprawie jego transferu za kilkanaście miesięcy.
Madrytczycy posiadają dokładną wiedzę na temat umowy Haalanda z City i wiedzą, że jego zakontraktowanie będzie możliwe. Plan marzeń jest taki, by stworzył linię ataku z Viníciusem Júniorem i wspomnianym Mbappé.
„AS” podkreśla, że Norweg to nie tylko maszyna do strzelania goli. Zdobywca 42 bramek w tym sezonie jest również żyłą złota pod względem marketingowym. Niebawem ma związać się nowym kontraktem z firmą Nike, który da mu ponad 20 milionów euro rocznie.