Od kilku dni spekuluje się na temat przenosin Argentyńczyka do stolicy Hiszpanii. Plotki urealnił agent piłkarza.
– Jestem teraz w Madrycie. Real nie złożył oferty za Icardiego. Nie złożyli jeszcze oficjalnej ani nieoficjalnej oferty. Rozmawiamy jednak z przedstawicielami Realu Madryt – przekazał Elio Letterio Pino.
Na odpowiedź „Królewskich” nie trzeba było długo czekać. Wicelider tabeli LaLigi zaprzeczył, jakoby pracował nad transferem trzydziestolatka.
TheAthletic.com tłumaczy, że zbliża się styczniowe okno transferowe i w związku z tym agenci tudzież pośrednicy zaczynają powoli oferować swoich klientów poszczególnym klubom. Tak właśnie Mauro Icardi „trafił na radar” Realu Madryt.
Przedstawiciel środkowego napastnik przeanalizował sytuację drużyny prowadzonej przez Carlo Ancelottiego, a gdy zobaczył, jak wielu zawodników zmaga się z problemami zdrowotnymi, zaczął pociągać za sznurki.
W rzeczywistości Pino od razu usłyszał, że „Los Blancos” nie są zainteresowani jego klientem.
Wicemistrz Hiszpanii może mówić o wykorzystaniu. Tego typu wypowiedzi to nic innego, jak próba zwrócenia na siebie uwagi, a co za tym idzie szukanie możliwości przeprowadzki do lepszej ekipy.
Media na Półwyspie Iberyjskim jak jeden mąż twierdzą, że Real w styczniu zapadnie w sen zimowy i prześpi w ten sposób okno transferowe.
Wracając do Icardiego, w tym sezonie strzelił on 16 goli i zanotował trzy asysty.
Już w przeszłości reprezentant „Albicelestes” był łączony z madrytczykami. Wówczas odrzucono jego kandydaturę przez notoryczne ekscesy pozaboiskowe oraz trudny charakter.