W ciągu ostatnich tygodni środkowa formacja aktualnego mistrza Hiszpanii miewa spore problemy. Aurélien Tchouameni boryka się z kontuzją, a nietykalny dotąd duet, Luka Modrić i Toni Kroos, prezentuje słabszą formę. Z tego powodu Carlo Ancelotti musiał interweniować i postawić na inny wariant.
Tym okazał się nieco zapomniany i pomijany Dani Ceballos. Były zawodnik Realu Betis od momentu transferu na Estadio Santiago Bernabeu latem 2017 roku przeżywał trudne chwile, co rzutowało na jego karierę. Ta obrała niepokojący kierunek, a więc nikt już nie wróżył 26-latkowi większego sukcesu.
Ancelotti z uwagi na gorszą dyspozycję gwiazd zaufał Hiszpanowi i dał mu jeszcze jedną szansę. Jak się okazało, była to świetna decyzja.
W ostatnich czterech spotkaniach 11-krotny reprezentant kraju, który największe sukcesy odnosił w młodzieżowych kadrach, wychodził na boisko w pierwszym składzie. Co więcej, w tym czasie Ceballos był wyróżniającą się postacią w zespole.
26-latek do tej pory mógł czuć się jednak niepewnie w sprawie przyszłości. Jego kontrakt wygasa już 30 czerwca 2023 roku, a więc, jeśli nic się nie zmieni, ten po sezonie będzie musiał szukać nowego pracodawcy. Ostatnie doniesienia sugerują jednak, że to tego nie dojdzie.
Władze Realu Madryt z uwagi na świetną formę wychowanka Betisu zamierzają przedłużyć z nim współpracę.
Jak podaje „AS”, na stole wylądowała konkretna oferta. Zakłada ona prolongatę kontraktu pomocnika do 30 czerwca 2027 roku i podwyżkę.
Głównym celem mistrza Europy U-21 z 2019 roku było pozostanie na Estadio Santiago Bernabeu, a więc rozmowy w sprawie nowej umowy nie powinny się przedłużać.
Dani Ceballos na przestrzeni bieżącej kampanii uzbierał już 20 występów, w których zanotował gola i cztery asysty.