Początek sezonu wykazał, że „Królewscy” mogą mieć poważne problemy z obsadą pozycji środkowego napastnika. Kontuzji nabawił się Karim Benzema, a w zespole nie ma zawodnika, który byłby jego pewnym następcą. Dlatego też skauci z Madrytu rozglądają się za nowym napastnikiem i głównym celem ich obserwacji ma być gwiazda RB Lipsk, Timo Werner.
Niemiec doskonale rozpoczął rozgrywki i jak na razie strzela jak na zawołanie. Ma na koncie już trzy bramki w pierwszych trzech meczach Bundesligi, a ostatnio zdobył także dwa gole dla reprezentacji w starciu z Norwegią i jednego przeciwko Czechom. „La Sexta” informuje, że na meczu ze Skandynawami obecni byli obserwatorzy wysłani przez „Los Blancos”. Hiszpańscy dziennikarze twierdzą, że w trakcie sezonu postępy Wernera będą dokładnie śledzone.
Również „AS” potwierdza swoje doniesienia sprzed kilku dni o poważnym zainteresowaniu snajperem „Czerwonych Byków”. Dziennik poświęca Niemcowi okładkę dzisiejszego wydania.
Z racji, iż 21-latek będzie występował w Lidze Mistrzów w barwach Lipska, po ewentualnym styczniowym transferze nie mógłby zagrać w tych rozgrywkach dla nowej drużyny. Dlatego też „Królewscy” postanowili, że nie będą się starać o zimowy transfer, a zamierzają tworzyć grunt pod przyszłoroczną transakcję.
Madrytczycy zdają sobie sprawę, że wartość Wernera z czasem znacznie wzrośnie, a ich sytuacji nie ułatwia również fakt, iż władze RB wielokrotnie pokazywały, że nie zależy im na sprzedaży swoich największych gwiazd. Real chce dopiąć transfer jeszcze przed Mistrzostwami Świata w 2018 roku, kiedy to napastnik najprawdopodobniej będzie podstawowym zawodnikiem Niemców. „AS” dodaje, że nawet jeśli udałoby się tego dokonać, cena za 21-latka powinna przekroczyć 100 milionów euro.