Cała trójka przedwcześnie opuściła zgrupowanie reprezentacji Walii z powodu złamania protokołu ustanowionego przez rodzimą federację i wróci do swoich klubów. Związek dodał, że nie będzie już komentował tej sprawy.
Jak podaje The Athletic, piłkarze nie wrócili o czasie do swoich hotelowych pokojów. Prawdopodobnie nie złamali oni żadnych koronawirusowych obostrzeń, ale nieprzestrzeganie wyznaczonej godziny powrotu zostało uznane za wystarczająco poważne naruszenie dyscypliny, aby odesłać ich do domów.
Do całej sytuacji odniósł się już Roberts.
- Zasady to zasady i nie powinienem był być w hotelu później niż o ustalonej godzinie. Przepraszam cały zespół, sztab szkoleniowy i kibiców. Będę ciężko pracował, by wywalczyć sobie miejsce w reprezentacji na Mistrzostwa Europy - powiedział 22-letni napastnik Leeds United.
Matondo, Roberts i Robson-Kanu pojawili się na murawie w sobotnim meczu towarzyskim z Meksykiem (1:0). Wcześniej Walijczycy rozpoczęli eliminacje MŚ od porażki z Belgią 1:3.