27-latek pojawił się dziś w ośrodku treningowym zespołu z czerwonej części Stadio Olimpico, Trigorii. Defensor wziął udział w sesji przygotowawczej do sezonu wraz z resztą kolegów. Oczywiście, tę koordynował trener trzykrotnych mistrzów Italii - José Mourinho.
Portugalczyk przed paroma tygodniami otwarcie skrytykował swojego podopiecznego. 59-latek oskarżył wahadłowego o brak profesjonalizmu i zaangażowania w grę zespołu. Doświadczony szkoleniowiec w przypływie pomeczowych emocji nazwał nawet wychowanka Feyenoordu Rotterdam zdrajcą.
Wkrótce potem obrażony zawodnik opuścił Włochy i udał się bez pozwolenia do ojczyzny, gdzie spędził ostatnie tygodnie. Karsdorp nie pojawił się na japońskim tournée rzymskiej ekipy, lekceważąc jej wezwania. Trzykrotny reprezentant kraju tłumaczył się wówczas problemami psychicznymi.
Mimo to, władze AS Romy nakazały piłkarzowi powrót do stolicy Italii i odbycie tam wszelkich niezbędnych badań. Sprawa się zaogniła na tyle, iż obydwie strony rozważały przeniesienie konfliktu na sale sądowe. W końcu jednak 27-latek uległ i postawił na bardziej pokojowe rozwiązanie.
W najbliższych dniach holenderski obrońca usiądzie z kierownictwem „Giallorossich”, aby omówić swoją pozycję i przyszłość w klubie. Dla wahadłowego z Schoonhoven i jego otoczenia będzie jasne, że zostanie sprzedany w styczniu tylko w przypadku nadejścia uczciwej oferty, co stawia go w trudnym położeniu. AS Roma nie zamierza iść w tej sprawie na ustępstwa, optując tylko za definitywnym rozstaniem.
Karsdorp dołączył do Romy w 2017 roku i jest związany z klubem kontraktem do 2025 roku.