Robert Lewandowski był latem bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów. Zamienił on bowiem Bayern Monachium na FC Barcelonę, a kwota transakcji wyniosła łącznie z bonusami 50 milionów euro.
Choć wielu ekspertów miało obawy, to Polak od samego początku bardzo dobrze zaaklimatyzował się w nowych barwach. Do tego stopnia, że stał się nie tylko liderem drużyny, ale i klasyfikacji strzelców LaLiga.
Nie ma jednak wątpliwości, że są jeszcze mankamenty, które należy poprawić. Czymś takim jest na pewno postawa podopiecznych Xaviego w Lidze Mistrzów. Te elitarne rozgrywki zakończyły się bowiem dla Lewandowskiego i spółki już na etapie fazy grupowej.
Co jest tego powodem? Polak starał się to zdiagnozować w rozmowie z „Mundo Deportivo”.
- Moim zdaniem w Lidze Mistrzów chyba nie do końca wiedzieliśmy, jak grać oraz jak się prezentować, by wygrywać. W LaLidze idzie nam z kolei bardzo dobrze. Mamy młodych zawodników, a doświadczenie, które zdobyliśmy, na pewno zaprocentuje w przyszłości. Chodzi o to, by nawet, kiedy masz zły dzień, wrócić do domu z kompletem punktów - stwierdził.
- Tu nie chodzi o to, że mamy problem z podejściem. Nie mam też na myśli aspektu psychologicznego. Chodzi o to, że musimy mieć mentalność zwycięzców, jeśli chcemy wygrywać w Lidze Mistrzów. Potrzebujemy pomysłu na to, jak nimi być. W końcu chcemy być mistrzami - dodał.
Robert Lewandowski od początku tego sezonu rozegrał łącznie 23 mecze. W tym czasie strzelił 20 goli oraz zanotował do tego pięć asyst.