Brazylijczyk, który kilka lat temu rozpoczął karierę trenerską, aktualnie pozostaje bez pracodawcy. Ostatnie dwa miesiące poprzedniego roku spędził Delhi Dynamos, które prowadził w ramach Indian Super League. Teraz, jak sam przyznał będąc gościem programu "Punto Pelota", poważną możliwością jest powrót na Santiago Bernabeu.
To kolejny raz, gdy pojawia się taki temat. Osiem miesięcy temu "AS" poinformował, że legendarny lewy obrońca otrzymał ofertę objęcia stanowiska dyrektora sportowego "Królewskich", ale wówczas odmówił Florentino Perezowi ze względu na chęć kontynuowania obranej drogi. Teraz, za sprawą Zinedine'a Zidane'a, prezentuje inne podejście. Wstępne rozmowy miały już miejsce.
- Praca w Realu byłaby zaszczytem. Rozpoczęliśmy już rozmowy, ale teraz wyjeżdżam na kilka dni. Myślę, że w piątek moja sytuacja zacznie się klarować - rozpoczął 42-latek.
- Czy chodzi o posadę dyrektora sportowego? To bardzo wymagające stanowisko. Chciałbym pomagać "Zizou" w prowadzeniu treningów, myślę że mógłbym się wiele od niego nauczyć. - dodał.
- Neymar? Mógłbym sprawić, że przyjdzie do Madrytu. Wciąż jest bardzo młody, a konkurowanie z Messim i Ronaldo to trudna sprawa. Za rok będzie jednak jeszcze lepszy - przyznał.