Romano Mussolini, prawnuk faszystowskiego dyktatora, z profesjonalnym kontraktem w Lazio [OFICJALNIE]

fot. Pixabay
Norbert Bożejewicz
Źródło: Romano Floriani Mussolini (Instagram)

Romano Floriani Mussolini podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt w zawodowej karierze z Lazio.

Media z Półwyspu Apenińskiego zwróciły już jakiś czas temu uwagę na obiecującego defensora ze względu na fakt, że nosi on nazwisko faszystowskiego dyktatora - Benito Mussoliniego.

18-letni zawodnik jest na domiar złego dość blisko z nim związany, ponieważ jest on wnukiem jego syna Romana, który po wzięciu ślubu z Anną Marią Scicolone (siostra Sophii Loren) spłodził z nią dwie córki. Jedna z nich - Alessandra jest właśnie matką piłkarza Lazio.

Pierwszy raz zrobiło się głośno o Romano Florianim, który celowo nie używa nazwiska Mussolini, kiedy został na stałe włączony do rzymskiej drużyny do lat 19.

Teraz znów media z Półwyspu Apenińskiego odświeżą zapewne jego sylwetkę, ponieważ wszechstronny defensor pochwalił się za pośrednictwem mediów społecznościowych informacją o podpisaniu pierwszego profesjonalnego kontraktu w karierze.

Wychowanek „Biancocelesti” związał się ze swoim macierzystym klubem do 30 czerwca 2024 roku i w ten sposób wykonał kolejny krok ku spełnieniu swojego marzenia dotyczącego zadebiutowania w pierwszej drużynie Lazio.

Floriani wystąpił od początku roku w siedmiu spotkaniach zespołu U-19, w których zanotował jedną asystę. Razem z zespołem z Rzymu bije się o utrzymanie w Primaverze 1 i w połowie kwietnia powalczy z rówieśnikami z Hellasu o awans do finału Pucharu Włoch Primavera.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery To on zostanie nowym trenerem Napoli?! Jest na „pole position” Jan Urban po blamażu z Cracovią Strzelił 16 goli. Napastnik wypożyczony z Pogoni Szczecin wybrany piłkarzem sezonu w klubie José Mourinho trenerem beniaminka?! Zaskakujące informacje Przesądzone. Oto pierwszy spadkowicz z Ekstraklasy [OFICJALNIE] OFICJALNIE: Drużyny Krystiana Bielika i Michała Helika spadły z ligi Duża kontrowersja w meczu Arsenal - Bournemouth. „Nie mogę w to uwierzyć”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy