Pięć dni temu pisaliśmy o ultimatum - dyrektor sportowy Querétaro zagroził, że jeżeli Ronaldinho nie zjawi się w najbliższym czasie w kompleksie treningowym klubu, może szukać sobie nowego pracodawcy.
Teraz piłkarza czeka poważna rozmowa z trenerem. - Musi z nim wyjaśnić, na jakich warunkach wraca. Trzeba omówić także jego problemy osobiste - przyznał dyrektor operacyjny Querétaro Arturo Villanueva.
Pierwotnie Ronaldinho w Meksyku zameldować się miał 7 grudnia, jednak zajęły go inne sprawy w ojczyźnie.
34-letni zawodnik w razie niepowodzenia rozmów ze szkoleniowcem, nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowego klubu, jednak musiałby się tym razem liczyć z obniżeniem wymagań.