Szóstego marca Paris Saint-Germain rywalizowało z Manchesterem United w Lidze Mistrzów. Ostatecznie „Czerwone Diabły” wygrały, czym zszokowały pół Europy. Radości z rezultatu końcowego nie krył 37-letni lewy defensor, który przebywał tego dnia na trybunach Parc des Princes.
Francuz świętował sukces z Paulem Pogbą, co nie spodobało się Jérôme’owi Rothenowi. 41-latek powiedział wówczas: – Przebywasz w otoczeniu władz oraz sponsorów PSG i robisz coś takiego? Szanuj ludzi, którzy są na stadionie i nie skacz z radości. Idź robić to w szatni MU. Pogba? Nie ma problemu. Jest zawodnikiem United. Ale ty Patrice? Takich rzeczy się nie robi. Twoja postawa jest skandaliczna.
Były defensor Monaco nie był mu dłużny i nazwał go „kawałkiem g*wna” i „słonym p*dałem” (więcej - tutaj).
Okazuje się, że były lewoskrzydłowy postawił złożyć w tej sprawie doniesienie do prokuratury. O całym fakcie poinformował podczas nagrania w stacji RMC Sport.
Jakby tego było mało, w następnie słów wypowiedzianych po zakończeniu spotkania rewanżowego Ligi Mistrzów (Evra nazwał Paris Saint-Germain „p*dałem” i przyrównał je do „prawdziwych mężczyzn”, paryska prokuratura wszczęła przeciwko 37-latkowi śledztwo. Tym razem skargę złożyły dwie francuskie grupy walczące o prawa homoseksualistów, a wniosek wsparło „Red Direct”, a więc stowarzyszenie byłych piłkarzy paryskiego klubu.
W związku z tym 81-krotny reprezentanta Francji postanowił przeprosić za swoje zachowanie. Pomimo tego wydaje się, że lewego obrońcę nie ominą konsekwencje jego czynów.