Kilka dni temu "The Sun" opublikował artykuł, w którym poinformował o istnieniu listy potencjalnych kandydatów na przyszłego menadżera Arsenalu. Brytyjski dziennik ujawnił, że figurują na niej Eddie Howe i wspomniany Austriak.
Szkoleniowiec jednej z największych rewelacji tego sezonu Bundesligi, jaką jest niepokonany jeszcze RB Lipsk, na konferencji prasowej odniósł się do doniesień na swój temat. Szkoleniowiec nieoczekiwanie pochwalił zdolności dochodzeniowe dziennikarzy i przyznał, że faktycznie kontaktowano się z nim w tej sprawie.
- To naprawdę dobrze zbadana historia. Jest w niej wiele prawdy.
- Słyszałem o wielu gorszych scenariuszach niż zastąpienie menadżera z takim stażem. To chyba nie zepsułoby mojej reputacji?
- Na chwilę obecną nie myślę jednak o tym. W Lipsku odnalazłem swoje szczęście.
Oczywiście poszukiwania Arsenalu związane są nie z ewentualnym zwolnieniem Wengera, a po prostu z koniecznością zastąpienia go, gdy ten samemu podejmie decyzję o przejściu na emeryturę.