Jak wcześniej informowaliśmy, zawodnik został zawieszony ze względu na „powody wewnętrzne”. Jak się okazuje, konkretną przyczyną odsunięcia w ostatniej chwili Gabończyka od składu przez Thomasa Tuchela była jego podróż do Włoch w poniedziałkowy wieczór, czyli na dwa dni przed starciem Champions League.
Aubameyang poprosił Tuchela o zgodę na udział w imprezie, jednak dostał odpowiedź odmowną. Mimo tego, poleciał do Mediolanu. Sprawa uszłaby mu płazem, gdyby nie... zdjęcie na Instagramie. Oczywiście takie zachowanie bardzo zdenerwowało szkoleniowca, który niedługo przed pierwszym gwizdkiem zdecydował się na korektę wyjściowej jedenastki i wysłanie niesfornego zawodnika na trybuny. Zastępujący go Adrian Ramos nie zawiódł, strzelając jedyną bramkę meczu.
27-latek jednak już swoje odpokutował i po zapłacie dużej kary finansowej przewidzianej klubowym regulaminem pojawił się rano na treningu. Szansę na rehabilitację dostanie już w sobotę podczas wyjazdowego meczu Bundesligi przeciwko Hamburger SV.