W czwartek kibiców „Srok” obiegła szokująca wiadomość o następnych wybrykach środkowego pomocnika. Pozyskany minionego lata za 70 milionów euro kwoty bazowej reprezentant Włoch został postawiony w stan oskarżenia przez Angielską Federację Piłkarską (FA) za obstawienie łącznie 50 zakładów zatwierdzonych w okresie 12 sierpnia – 12 października poprzedniego roku.
Występujący poprzednio w Milanie zawodnik odbywa aktualnie 10-miesięczną karę za to samo zakazane działanie, jakiego dopuścił się na długo przed przeprowadzką na Wyspy Brytyjskie. Tym razem to FA zbiera dowody mające po raz kolejny obnażyć słabość Tonalego do uprawiania hazardu.
Jak możemy się dowiedzieć z raportu „The Telegraph”, 23-latek w świetle zabronionych czynów miał zawierać zakłady, w których typował wyłącznie zwycięstwa swojej obecnej drużyny znad rzeki Tyne.
Trudno przypuszczać, aby oskarżony wypierał się zarzutów, które kilka miesięcy temu postawiła mu także Włoska Federacja Piłkarska (FIGC) w tym samym obszarze. Wówczas piłkarz także stawiał pieniądze na mecze Milanu, którego barwy przywdziewał w latach 2020-2023.
Pierwotnie Tonali miał odbyć zawieszenie do 27 sierpnia tego roku włącznie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują teraz na to, że okres banicji znacząco się wydłuży.
Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) skazał 15-krotnego reprezentanta Italii wyrokiem wydanym 26 października.
W trwającej kampanii zdążył rozegrać 12 spotkań, okraszonych trafieniem w debiutanckim występie w Premier League na tle Aston Villi.