W swojej trenerskiej karierze „Zizou” już dwukrotnie doświadczył smaku poprowadzenia wielkiego zespołu, jakim są „Królewscy”. Pierwsza kadencja w latach 2016-2018 obrodziła w ogromne sukcesy w postaci między innymi po trzykroć zdobytego Pucharu Europy.
Drugi rozdział, już uboższy, miał miejsce w okresie 2019-2021, kiedy udało się zaledwie raz sięgnąć po mistrzostwo Hiszpanii.
Pomimo różnych momentów w Madrycie Zidane rozstał się z klubem w ciepłej atmosferze i często przybywa na trybuny popularnego obiektu w roli obserwatora, gdyż na co dzień żyje w tym mieście.
Wielu fanów „Królewskich” zdziwiło się, kiedy im oczom o wczesnych godzinach porannych ukazała się sylwetka Zidane'a przed wejściem do siedziby Realu. Były reprezentant poświęcił chwilę, aby rozdać parę autografów i wykonać wspólne zdjęcia.
Dziennikarze z „Defensa Central” snują domysły, że mogło dojść do tajnej konwersacji z Florentino Pérezem.
Taki obrazek wzbudza pewne wątpliwości, choć jeszcze we wtorek L'Equipé zapewniało, że Real Madryt nie ma w planach rozstawać się z Carlo Ancelottim. Sam Włoch wcześniej wspominał, że nie odejdzie, dopóki sam zarząd go nie zwolni, natomiast często jego nazwisko wymieniano na czele listy kandydatów selekcjonera reprezentacji Brazylii.
Kontrakt „Carletto” wygasa w czerwcu 2024 roku, a już niebawem stanie przed szansą awansu do finału Ligi Mistrzów w Stambule. Aby się tam znaleźć, drużyna musi zwyciężyć przewagą jednego gola z Manchesterem City na Etihad.
Czy Zidané powróci latem w roli szkoleniowca? 50-latek rozgląda się za dogodnym dla siebie projektem po zaprzepaszczonej szansy, jaką była dla niego rola selekcjonera Francji. Tamtejsza federacja piłkarska przedłużyła kontrakt z Didierem Deschampsem zaraz po wywalczeniu srebrnego medalu na mundialu w Katarze.
Alternatywą pozostaje jeszcze Juventus, ale żadne negocjacje nie są w tej chwili prowadzone.