Franciszek Smuda jest jednym z głównych kandydatów do objęcia posady trenera trzecioligowego zespołu po Marcinie Płusce, który pod koniec października rozwiązał swój kontrakt z klubem za porozumieniem stron. Tymczasowo jego obowiązki w drużynie przejął Tomasz Muchiński.
Włodarze Widzewa postawili przed startem sezonu ambitny cel sztabowi szkoleniowemu i zawodnikom w postaci awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Przed końcem rundy (plus jeden mecz zaległy) łodzianie mają aż dziewięć punktów straty do liderującego ŁKS-u. Jeżeli czterokrotny mistrz Polski chce jeszcze uratować te rozgrywki, musi postawić na trenera, który będzie w stanie odrobić tę stratę do lokalnego rywala.
Jak podaje łódzkie wydanie „Gazety Wyborczej”, tym szkoleniowcem ma być Franciszek Smuda, legenda klubu z aleji Piłsudskiego. 68-latek w przeszłości cztery razy prowadził Widzew i zdołał z nim sięgnąć dwukrotnie po mistrzostwo kraju oraz awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Były szkoleniowiec Wisły Kraków, Lecha Poznań, Legii Warszawa, Zagłębia Lubin, Odry Wodzisław, a także reprezentacji Polski pozostaje bez pracy od marca 2015 roku. Teraz jest bliski powrotu na ławkę trenerską, bo ponoć prowadzi zaawansowane rozmowy z przedstawicielami łódzkiego klubu.