23-letni skrzydłowy dołączył do zespołu z Britannia Stadium za 12 milionów euro, co stanowi transferowy rekord klubu. Jego zarobki w nowym klubie mają wynosić 65 tysięcy funtów tygodniowo. Zaskakujący transfer byłego piłkarza Bayernu wzbudził wiele emocji wśród ekspertów piłkarskich. Na jego temat wypowiedział się także Stefan Effenberg, jeden z najbardziej znanych i kontrowersyjnych piłkarzy niemieckich lat 90.
- Nie rozumiem przenosin Shaqiriego do Stoke. Zawsze trzeba zastanowić się, gdzie można osiągnąć swoje cele sportowe. Dla piłkarza to powinno być wyzwaniem. On pasowałby do Schalke. Zarabiać milionów funtów mniej czy więcej rocznie - to nie powinno mieć znaczenia. Ale Stoke? Nie mogę zrozumieć decyzji piłkarza, jego agenta i rodziny. To wstyd i straszna rzecz. Im zależy tylko na pieniądzach? Czy naprawdę tylko one są ważne dla dzisiejszych piłkarzy - powiedział "Effe".
Słowa Niemca spotkały się z odpowiedzią zarówno samego Shaqiriego, jak i władz "The Potters".
- On nie ma teraz żadnej pracy, więc może mówić co chce. Jest wolnym człowiekiem. Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Skupiam się na swojej pracy. Jestem szczęśliwy, że jestem w Stoke i nie mogę się doczekać momentu, kiedy zagram. Do moich obowiązków nie należy wypowiadanie się o zdaniu innych osób - stwierdził piłkarz.
Prezes klubu Peter Coates skrytykował Effenberga za "lekceważący" komentarz do tej transakcji.
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego on tak nas lekceważy. Zachęcenie Shaqiriego do tego, by związał się z nami nie zajęło nam dużo czasu. Premier League jest o wiele bardziej atrakcyjna niż Bundesliga. Ta liga jest oglądana przez miliony ludzi na całym świecie - stwierdził Coates.