Działająca w branży lakierniczej firma Grope wspiera Duisburg od kilku lat. Jej szefostwo stwierdziło jednak, że przestało identyfikować się z polityką klubu. Wszystko przez powrót do niego Lettieriego.
Jak przyznał dyrektor zarządzający Grope, Frank Klein, pięć lat temu Lettieri pozostawił w Duisburgu spaloną ziemię. Jego ponowne zatrudnienie w nim ocenił jako katastrofalny krok wizerunkowy, który był dla niego kompletnie niezrozumiały.
Niemieccy dziennikarze podkreślają, że Grope nie jest głównym sponsorem Duisburga, ale klub znajduje się w trudnej sytuacji finansowej i odejście firmy będzie odczuwalne. Dojdzie do tego prawdopodobnie już po zakończeniu sezonu. Klein zapowiedział, że może zmienić decyzję, ale chciałby powrotu do zespołu Torstena Lieberknechta, co jest raczej nierealne.
Lettieri, który pozostawił spaloną ziemię również w Koronie Kielce, poprowadził na razie Duisburg w czterech meczach, notując dwa remisy i dwie porażki. Zespół zajmuje dziewiętnaste miejsce w tabeli 3. Bundesligi.