25-latek jest wychowankiem Barcelony. Od stycznia tego roku do końca minionego sezonu przebywał na wypożyczeniu w Interze. Na boiskach ligi włoskiej czuł się bardzo dobrze, ale mimo to działacze mediolańskiego klubu nie zdecydowali się na skorzystanie z klauzuli wykupu zawodnika ze względu na zasady Finansowego Fair Play. Rafinha był rozczarowany takim obrotem spraw.
Okazuje się, że już wkrótce sprawa powinna odżyć, ponieważ Luciano Spalletti bardzo ceni sobie umiejętności Brazylijczyka i chętnie widziałby go ponownie w swoim zespole. Poza tym jego drużyna uskarża się na brak kreatywnych zawodników w środku pola. To kryterium spełnia niewątpliwie wspomniany piłkarz.
Pomimo dużego zainteresowania osobą wychowanka „Dumy Katalonii” latem, Ernesto Valverde deklarował u progu obecnego sezonu chęć częstego korzystania z jego usług, dlatego ostatecznie zatrzymał go na Camp Nou.
Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała te zapowiedzi. Rafinha rozegrał jak dotąd zaledwie 45 minut w meczu przeciwko Sevilli w ramach Superpucharu Hiszpanii, co powoduje, iż jest mocno poirytowany swoją sytuacją w zespole.
Dla Barcelony będzie to jedna z ostatnich szans, by zarobić na Brazylijczyku większe pieniądze, ponieważ sam zainteresowany nie był skory do podpisania nowej umowy. Jego obecny kontrakt wiąże go z ekipą mistrza Hiszpanii do 30 czerwca 2020 roku.