Liverpool, Manchester City, Real Madryt - każdy z tych klubów jest zainteresowany Jude'em Bellinghamem, a chętnych na gwiazdę Borussii Dortmund znajdzie się pewnie więcej. Nie każdego będzie stać na jego transfer. BVB nie chce żegnać się z pomocnikiem, a jeśli już ma to zrobić, to nie za mniej niż 100 milionów euro.
Niedawno Fabrizio Romano informował, że Real chce pozyskać Anglika, ale nie za wszelką cenę. Madrytczycy mają podobno pewien pułap pieniężny, którego nie zamierzają przekroczyć, ściągając do siebie 19-latka. Dziennikarz dodał, iż może być to też transferowa gierka w wykonaniu „Królewskich”.
Z najnowszych doniesień Santiego Aouny wynika, że mistrz Hiszpanii pracuje nad hitową transakcją. W londyńskim hotelu Chelsea Harbour miało dojść do spotkania pracującego w klubie z Półwyspu Iberyjskiego Juniego Calafata z ojcem piłkarza Markiem. Celem było przekazanie szczegółowych informacji o swoim projekcie i przedstawienie pomysłu na gracza w zespole z Madrytu.
Kilka dni temu swoje informacje na temat Bellinghama przekazał Matteo Moretto z Relevo.com. Według niego zakontraktować go bardzo chce menedżer Manchesteru City Pep Guardiola, a na transfer na Etihad Stadium namawia go Erling Braut Haaland, do niedawna gracz BVB. Rodzina Anglika podobno chciałaby, żeby wrócił on do ojczyzny. Real wie jednak, że młody gwiazdor jest zafascynowany „Królewskimi” i chce przechylić szalę na swoją korzyść.
***