Przyszłość 58-letniego fachowca pracującego na San Siro pozostaje bardzo niepewna. „Rossoneri” drugi sezon z rzędu nie potrafią nawiązać walki o krajowe mistrzostwo, a na dodatek wypadli z rywalizacji w Lidze Mistrzów, zajmując trzecie miejsce w fazie grupowej.
Pomimo ważnego kontraktu do końca czerwca 2025 roku, zarząd skłania się ku znalezieniu następcy dla Piolego. Na liście życzeń już znalazły się takie nazwiska, jak Antonio Conte czy Julen Lopetegui.
Wielkim fanem filozofii opiekuna ekipy ze stolicy Lombardii jest Aurelio De Laurentiis, który w ostatnim czasie nie ma szczęścia do wyborów po rozstaniu z Luciano Spallettim.
Najpierw zatrudnił Rudiego Garcię, a po paru miesiącach postawił na byłego trenera w postaci Waltera Mazzarriego. W obu przypadkach odnoszone rezultaty nie uległy poprawie.
Problem może stanowić jednak wynagrodzenie. Pioli w Milanie pobiera cztery miliony euro na sezon. Dla porównania na konto odprawionego z kwitkiem Garcii lądowały trzy miliony.
Kandydatami na nowego szkoleniowca Napoli są także inne uznane postacie na Półwyspie Apenińskim. W pierwszym szeregu ustawiają się Gian Piero Gasperini z Atalanty czy Vincenzo Italiano z Fiorentiny.
„Azzurri” wciąż liczą się jeszcze w walce o Puchar Europy, choć w 1/8 finału przyjdzie im się zmierzyć z bardziej faworyzowaną FC Barceloną.
W lidze obrońcy Scudetto plasują się dopiero na siódmym miejscu, tracąc aż 22 punkty do prowadzącego Interu Mediolan.