Czeski pomocnik, który może
występować również w obronie, pozostawał bez klubu od początku
roku, kiedy to opuścił rodzimy Příbram. Jego barwy, już po raz
kolejny, reprezentował przez kilka miesięcy, notując zaledwie pięć
spotkań ligowych w rundzie jesiennej.
Borek grał już w
Příbramie w latach 2008-11. W ojczyźnie przez długi czas
występował również w Viktorii Pilzno, Zbrojovka Brno, Bohemiansie
oraz Dukli Praga. Trzy poprzednie sezony spędził jednak w Turcji,
gdzie przywdziewał koszulkę Konyasporu oraz Alanyasporu, do którego
był wypożyczony z tego pierwszego.
To właśnie w
Konyasporze Borkowi udało się zaliczyć najbardziej zapadający w
pamięć występ. W swoim pierwszym ligowym spotkaniu trafił bowiem
do siatki Fenerbahçe. W drużynie ze Stambułu wystąpi wtedy m.in.
Dirk Kuyt oraz Moussa Sow, ale Czechowi i spółce udało się
pokonać rywali 3:2.
Były to jednak tylko miłe złego
początki. Z czasem 30-latek zaczął grać coraz mniej, aż w końcu
przez kilkanaście miesięcy w zasadzie w ogóle nie pojawiał się
na boisku. Zeszłego lata postanowił wrócić do ojczyzny, skąd
teraz przeniósł się do Pruszkowa.
W sobotę Borek zanotował pierwszy występ w barwach nowej drużyny. Znicz przegrał 1:5 ze Stomilem.