Wychowanek „Czerwonych Diabłów” wdarł się przebojem do seniorskiego zespołu i z upływem lat odgrywał coraz istotniejszą rolę w drużynie.
Przed paroma sezonami kontynuowanie przez niego kariery nad Old Trafford stanęło pod dużym znakiem zapytania, ponieważ zanotował znaczącą obniżkę formy. W ubiegłym sezonie pokazał się jednak z bardzo dobrej strony, co doprowadziło do zawarcia z nim nowego porozumienia ważnego do 30 czerwca 2028 roku.
Od tego momentu Marcus Rashford znów prezentuje się poniżej oczekiwań. Pokazują to zanotowane zaledwie trafienie oraz trzy asysty w czternastu występach. W efekcie znów spada na niego oraz cały zespół ogromna fala krytyki.
Tim Sherwood, były menedżer Tottenhamu i Aston Villi, uważa, że reprezentant Anglii męczy się w Manchesterze United przez jego aktualny sposób prowadzenia gry i jednocześnie przekonuje, że dużo lepiej radziłby sobie pod skrzydłami Pepa Guardioli w Manchesterze City.
- Moim zdaniem Marcus Rashford jest wystarczająco dobry, aby grać w Manchesterze City. Teraz mogę zostać przez to nazwany wariatem, po obserwowaniu go Manchesterze United przez ostatnie kilka miesięcy. Wierzę jednak, że jest wystarczająco dobry, aby grać dla City i tego, że Pep Guardiola przyjąłby go. Pracowałby z nim i korzystałby z niego dokładnie tak, jak trzeba - przekonywał.
- Marcus potrzebuje ludzi, którzy będą grać wokół niego i podawać mu piłkę we właściwe miejsca. Spotka się z krytyką za to, że nie cofa się, ale jeśli nie otrzymuje piłki, gdy jest w ataku, dlaczego miałby to robić? Jeśli nie będzie nadal otrzymywał piłek we właściwe miejsca, to powinien zmienić zespół. U Guardioli zadbaliby o niego - dodał.