Szewczenko: Dudek śnił mi się po nocach. Ciągle bronił

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: Sport.pl I Wywiadówka Staszewskiego

Andrij Szewczenko w rozmowie z cyklu „Wywiadówka Staszewskiego” na Sport.pl wypowiedział się m.in. na temat ukraińskiej kadry, a także wspomniał pamiętny finału Ligi Mistrzów w 2005 roku pomiędzy Milanem a Liverpoolem.

Niezwykle utytułowany ukraiński piłkarz od zeszłego roku jest odpowiedzialny za wyniki rodzimej reprezentacji. Od tamtej pory Ukraińcy sięgnęli po trzy zwycięstwa w sześciu spotkaniach. Przegrali tylko raz - w ostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata z Chorwacją 0:1.


- Zadaniem, przed którym stanąłem, była całkowita zmiana gry naszej drużyny. Założyłem od początku, że chciałbym, aby reprezentacja zawsze miała przewagę w posiadaniu piłki, aby w konstrukcji taktycznej był balans. Mówiąc wprost, chcę by defensywa i ofensywa były na równym, wysokim poziomie. (…) Zaufałem wielu chłopakom, w czterech jesiennych meczach zadebiutowało aż pięciu piłkarzy, na tym poziomie to dużo. Chcemy, by nasza siła była jeszcze większa - przyznał Szewczenko, który skomentował również niedawny występ polskiej kadry na Euro 2016:

- Muszę powiedzieć, że na mistrzostwach wasza reprezentacja mi zaimponowała. (…) Naprawdę dobrze oglądało mi się grę Polaków. Pokazaliście wysoki poziom, szczególnie w grupie. Awansowaliście z niej bez żadnych problemów, nie musieliście drżeć o wynik. W fazie pucharowej liczy się jednak coś więcej.

„Szewa” sięgnął w trakcie swojej kariery zawodniczej po całą masę trofeów. W 2003 roku m.in. triumfował z Milanem w Lidze Mistrzów. Wielu kibiców równie dobrze pamięta jednak finał Champions League, który odbył się dwa lata później. „Rossoneri” grali w nim z Liverpoolem. W samej końcówce dogrywki w niemożliwy sposób strzał Ukraińca wybronił Jerzy Dudek, który później zatrzymał też wykonywany przez niego rzut karny.


- Powtórki z tego spotkania oglądałem kilkanaście razy, szczególnie jego ostatnie chwile. Szczerze? Przez chwilę ta sytuacja mi się śniła. Ja, piłka, Dudek. Za każdym razem pudłowałem. Próbowałem i nic, Dudek bronił i bronił. To był prawdziwy koszmar. (…) On wtedy bronił fantastycznie. Przecież jego „Dudek Dance” w serii rzutów karnych przeszedł do legendy. I mój ostatni strzał. Ale dziś z „Jezym” jesteśmy kolegami. Szanuję go, bo był nie tylko świetnym bramkarzem, ale i bardzo fajnym kolegą - przyznał Szewczenko.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „Duży błąd sędziów”. Chodzi o akcję bramkową Wisły Kraków w finale Pucharu Polski Wisła Kraków chciała bardziej. Puchar Polski dla „Białej Gwiazdy” [WIDEO] Piłkarski kryminał w wykonaniu zawodnika Pogoni Szczecin. To będzie mu długo wypominane [WIDEO] „Kibicowskie zdjęcie roku”. Wyjątkowy obrazek przy okazji finału Pucharu Polski [FOTO] Rafał Gikiewicz zachwycony piłkarzem Wisły Kraków. „Gra Lobotkę” Sandro Tonali usłyszał wyrok za obstawianie spotkań w Anglii [OFICJALNIE] Efektowna oprawa kibiców Wisły Kraków w finale Pucharu Polski [FOTO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy