Pomocnik Fiorentiny wyraźnie marnuje się w obecnym miejscu pracy. Przez pierwszą część sezonu 25-latek rozegrał tylko 78 minut na krajowym podwórku i w europejskich pucharach. Ta sytuacja zmusza zawodnika do zmiany otoczenia, gdyż trener Vincenzo Italiano rzadko daje mu pograć nawet z ławki.
Była szansa, aby reprezentant „Biało-Czerwonych” latem kontynuował karierę w Empoli po bardzo udanym wypożyczeniu. Do tego jednak nie doszło, gdyż kluby nie dogadały się co do struktury transakcji. Przez liczne nieporozumienie relacje biznesowe między firmami mocno się oziębiły.
„Azzurri” nadal mają nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcie w styczniu, lecz sytuację kryzysową może wykorzystać Spezia. Jak podaje popularny w świecie nowinek transferowych Di Marzio, klub ze Stadio Alberto Picco wskazał konkretny cel do wzmocnienia kadry Luki Gottiego. Na takowy mianowany jest wychowanek Gwarka Zabrze.
Kontrakt Żurkowskiego z Fiorentiną obowiązuje jeszcze przez 18 miesięcy. Na stół trzeba wyłożyć pięć milionów euro, które zadowolą Fiorentinę.
Przekonanie gracza środka pola do nowego projektu to już mniejsze zmartwienie.
Jeśli negocjacje na linii „Orzełki” - „Viola” zakończą się sukcesem, Żurkowski będzie dzielił szatnię z Arkadiuszem Recą, Jakubem Kiwiorem i Bartłomiejem Drągowskim.