AS Monaco nie skorzystało z prawa do dokonania definitywnego wykupu defensywnego pomocnika z Chelsea i tym samym 25-letni zawodnik wróci na pewien czas do zespołu „The Blues”.
Obecnie nic nie wskazuje na to, aby Tiemoué Bakayoko miał w kolejnych rozgrywkach reprezentować barwy ekipy ze Stamford Bridge, ponieważ do tej pory nie widniał w planach Franka Lamparda.
Nicolò Schira uważa, że ten fakt może wykorzystać AC Milan, który chciałby ponownie nawiązać współpracę z Francuzem i jest ponoć gotowy wyłożyć na niego 20-25 milionów euro.
Jeżeli przedstawiciele Chelsea przystaliby na tę propozycję, to następnie sam piłkarz musiałby się zgodzić na obniżkę wynagrodzenia z 6,5 miliona do 4 milionów euro przy zawarciu porozumienia obowiązującego do końca czerwca 2024 roku.
Ewentualne przeprowadzka defensywnego pomocnika do drużyny „Rossonerich” oznaczałaby dla niego powrót do zespołu, w którym występował na zasadzie wypożyczenia w sezonie 2018/2019.
Wówczas klub z San Siro posiadał prawo do wykupienia 25-latka za 40 milionów euro, ale nie skorzystał z niego, ponieważ zawodnik po obiecującym początku zaczął później prezentować się słabiej i na dodatek spóźniał się na zajęcia oraz odmówił wejścia na boisko w jednym ze spotkań.
Tiemoué Bakayoko zbyt późno zrozumiał swój błąd, ale teraz ma przejawiać chęć do ponownego spróbowania swoich sił w Milanie.
Francuz wystąpił w 23 meczach w zakończonych już rozgrywkach i strzelił w nich jednego gola oraz zanotował dwie asysty.