Przybycie Thomasa Tuchela na Stamford Bridge nie wpłynęło w spodziewany sposób na reprezentanta Niemiec sprowadzonego za nieco ponad 50 milionów euro z RB Lipsk w lipcu 2020 roku.
W efekcie środkowy napastnik, mogący też grać na obu skrzydłach, zaliczył drugi przeciętny sezon w szeregach „The Blues” i nic nie wskazuje na to, by w trzecim jego pozycja w zespole miała ulec zmianie, mimo że drużynę opuścił Romelu Lukaku.
Florian Plettenberg uważa, że Timo Werner może spróbować pójść w ślady belgijskiego kolegi i także poszukać w najbliższych tygodniach szansy na zaliczenie przeprowadzki do innego klubu, w którym pojawiałby się częściej na boisku w obliczu nadchodzących Mistrzostw Świata.
Sam niemiecki szkoleniowiec daje do zrozumienia między słowami, że nie liczy specjalnie na 26-letniego zawodnika, więc nie będzie dążył za wszelką cenę do jego zatrzymania.
W ubiegłych dniach pojawiły się w mediach plotki sugerujące, że reprezentant Niemiec mógłby wrócić do RB Lipsk lub pod skrzydła Juliana Nagelsmanna w Bayernie Monachium, gdzie zwolniło się miejsce w linii ataku po odejściu Roberta Lewandowskiego do Barcelony.
Werner zakończył ubiegły sezon z jedenastoma trafieniami oraz sześcioma asystami w 37 występach.