FC Barcelona nadal nie uporała się ze wszystkimi problemami finansowymi i między innymi dlatego w styczniu nie udało się dopiąć transferów Bernardo Silvy oraz Sofyana Amrabata.
Na Camp Nou mimo to myślą już o przyszłości i letnim oknie transferowym. Wtedy bowiem działacze planują zasilić kadrę pierwszego zespołu.
Zakończenie kariery przez Gerarda Piqué poskutkowało tym, że Xavi chciałby dostać dodatkowego defensora. W zimie czyniono przymiarki pod transfer Iñigo Martíneza, ale na przeszkodzie stanęły względy proceduralne.
Sam zawodnik mimo to do Barcelony się nie zraził i nadal chce tam trafić. Między innymi dlatego doszło w ostatnich tygodniach do spotkania agenta zawodnika z dyrektorem sportowym Mateu Alemanym.
Przedstawiciel „Blaugrany” zapewnił, że 31-latek nadal jest w orbicie zainteresowań, ale jego transfer dojdzie do skutku pod pewnym warunkiem. Na ten moment bowiem klub z Katalonii nie jest w stanie zagwarantować, że uda się zarejestrować Hiszpana.
Jeśli misja zakończy się sukcesem, Martínez trafi do Barcelony w ramach wolnego transferu, bo jego kontrakt z Athletic Club wygasa 30 czerwca 2023 roku.
19-krotny reprezentant Hiszpanii rozegrał w tym sezonie łącznie dziesięć spotkań.