Włoch, który okazał się wielką wpadką transferową Atlético, przed rokiem został wypożyczony do Milanu i w ramach umowy powinien spędzić w nim jeszcze najbliższe pół roku. Mimo że 28-latek dostaje szanse od trenera Sinišy Mihajlovicia, klub z San Siro chętnie by się go pozbył.
W ostatnich dniach trwały intensywne negocjacje z Genoą, na które Hiszpanie dali swoje przyzwolenie. Gdy jednak wypracowano porozumienie, działacze z Madrytu wkroczyli do akcji i postawili weto. Aktualny lider Primera División (Barcelona ma jeden zaległy mecz) nie zgadza się na półroczne wypożyczenie piłkarza bez zobowiązania się do wykupienia go latem.
Cerci kosztował Atlético 16 milionów euro i klub ze stolicy liczy, że odzyska choć część zainwestowanych w niego pieniędzy. Z racji wygasającego za półtora roku kontraktu chce zabezpieczyć się przed dalszym spadkiem wartości zawodnika.