22-latek już jakiś czasu temu postanowił, że chce kontynuować karierę na Camp Nou. W związku z tym przystał on na warunki zaproponowane przez Katalończyków. Jak pamiętamy, w ich ramach do 30 czerwca 2025 roku ma pobierać gażę w wysokości 12 milionów euro za każdy sezon spędzony w Hiszpanii.
Problem w tym, że tak jak jego negocjacje z „Blaugraną” poszły nad spodziewanie gładko, tak rozmowy klubów ciągną się od kilku miesięcy, a porozumienia na horyzoncie wciąż nie widać. Jak podaje Nicolò Schira, żądania Interu Mediolan się nie zmieniły i nadal oczekuje on za swojego napastnika 90 milionów euro plus jednego gracza na wymianę.
Tymczasem dzisiaj wygasa klauzula odstępnego w dotychczasowej umowie Lautaro Martíneza, która wynosi 111 milionów euro. „Duma Katalonii” niewiele sobie z tego robi, bowiem od początku nastawiała się ona na tradycyjne negocjacje, jednak „Nerazzurri” postanowili nie tracić czasu i już zaczęli realizować swoją strategię.
Według „Tuttosport” jest nią nakłonienie atakującego do przedłużenia z nimi współpracy o następne 12 miesięcy, tj. do 30 czerwca 2024 roku. Dzięki temu jego wynagrodzenie zostałoby podwojone i od teraz zarabiałby on 5 milionów euro netto rocznie. Na razie nie wiadomo, co na to sam zawodnik, przy czym Schira zapewnia, że „Duma Katalonii” jest wręcz przekonana o powodzeniu transferu, choćby przeciąganie liny miało potrwać do piątego października (koniec możliwości rejestracji pozyskanych graczy).
Liczby reprezentanta Argentyny z trwających rozgrywek to 37 spotkań, 17 trafień i pięć asyst.