Porażka "Blaugrany" na wyjeździe z Realem Sociedad zapoczątkowała spore zmiany w klubie. Z funkcji dyrektora sportowego został zwolniony Andoni Zubizarreta, a z posady jego asystenta zrezygnował Carles Puyol. Niewykluczone, że zwolniony zostanie także szkoleniowiec "Barcy" Luis Enrique.
Trener otrzymał od zarządu ultimatum - albo zwycięży w dwóch najbliższych meczach, albo pożegna się ze stanowiskiem. Dla Enrique będzie to spore wyzwanie - dwa nadchodzące pojedynki, to czwartkowe spotkanie z Elche w ramach rozgrywek Pucharu Króla i niedzielna, ligowa potyczka z mistrzem Hiszpanii - Atlético Madryt.
Kolejnym zadaniem, jakie władze Barcelony przydzieliły Enrique jest poprawa stosunków z zespołem. Podczas niedzielnego spotkania z Sociedad trener pozostawił na ławce podstawowych zawodników, czyli Neymara, Leo Messiego, Daniego Alvesa oraz Gerarda Pique. "Lucho" chciał w ten sposób oszczędzić piłkarzy, którzy wrócili do Hiszpanii po pobycie w Ameryce Południowej.
Decyzje Enrique doprowadziły jednak do tego, że Barcelona została pokonana na Anoeta przez "Txuri-Urdin". Przegrana 1-0 wywołała niesamowitą lawinę krytyki, która może doprowadzić do prawdziwej rewolucji w katalońskim klubie. Bardzo możliwe, że posadę straci też szkoleniowiec "Blaugrany" - według wypowiedzi jednego z najważniejszych piłkarzy Barcelony "jest to najgorszy trener, jaki go prowadził".