Upragniony cel FC Barcelony na środek pola trochę się oddalił. Klub Premier League oczekuje 60 milionów euro

fot. nito / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: SPORT

FC Barcelona chce zapłacić 40 milionów euro Evertonowi za Amadou Onanę. Dla adresata taka kwota jest zdecydowanie niedoszacowana. Na stole ma się pojawić 20 milionów więcej – poinformował „Sport”.

Działacze z Liverpoolu mają bardzo dobrze zbadany grunt pod ewentualny transfer wychodzący rozchwytywanego defensywnego pomocnika. Od dłuższego czasu o 22-latka ubiega się Barça, a w szczególności dyrektor sportowy Deco, który od nowego nabytku wymaga przede wszystkim atletycznej budowy ciała i odpowiedniej fizyczności.

Dlatego też, biorąc pod uwagę także aspekt ekonomiczny, mistrzowie Hiszpanii upatrzyli sobie reprezentanta Belgii, licząc, że jego cena spadnie po ewentualnym spadku Evertonu do Championship.

Na razie jednak się na to nie zapowiada. „The Toffees” w poniedziałek usłyszeli pozytywną wiadomość od włodarzy Premier League o złagodzeniu kary dedukcji punktów z dziesięciu do sześciu, co automatycznie oddaliło zespół od strefy spadkowej na pięć „oczek”.

Poza tym rękę na pulsie trzymają też Manchester United i Arsenal w kontekście budowy kadry pod europejskie puchary na następny sezon.

Przekonać Onanę do swojego projektu to jedno, ale Barcelona nie chce dokładać więcej do kwoty odstępnego. Stąd jeśli Everton się nie ugnie, uczestnik 1/8 finału Ligi Mistrzów poszuka innego sposobu, aby go przekonać. Pierwsza myśl nasuwająca się u zarządców to włączenie jednej z kart zawodniczych, choć dziennik nie wskazuje konkretnie jakiej.

Onana rozgrywa na Goodison Park drugi sezon po przybyciu z Lille za 35 milionów euro. Dotychczas zanotował 62 występy, okraszone czterema trafieniami i trzema asystami.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Widzew Łódź chce napastnika z Ekstraklasy „Jakub Piotrowski prawdopodobnie zmieni klub za kilkanaście milionów euro” Transfery - Relacja na żywo [09/05/2024] POTWIERDZONE: Piotr Zieliński ma nowy klub. „Podpisaliśmy kontrakt” Thomas Tuchel nie wytrzymał. „To była zdrada. Katastrofa!” „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Jego transfer będzie kosztował... 1,5 miliona euro

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy