Vertonghen finalizuje transfer. Dzisiaj testy medyczne, jutro podpisanie kontraktu

Paweł Machitko
Źródło: Record | Transfery.info

Jan Vertonghen już zdecydował. Od dołączenia do Benfiki dzielą go tylko formalności - czwartkowe testy medyczne i piątkowa ceremonia podpisania dokumentów.

33-letni środkowy obrońca niedawno odszedł z Tottenhamu po wygaśnięciu umowy. Już kilka miesięcy temu jasno w wywiadach deklarował, że chciałby przenieść się do ładnego miasta do klubu z ambitnymi celami sportowymi. W grę wchodziła tylko Europa, więc spodziewano się przeprowadzki Belga do Serie A, gdzie zainteresowanie jego usługami przejawiały AS Roma, Inter Mediolan, Napoli czy AC Fiorentina.

Vertonghen postanowił jednak przenieść się do Lizbony, gdzie bardzo ambitny projekt został rzopoczęty przez Jorge Jesusa. A skoro trzeba szybko odzyskać tytuł mistrza Portugalii i zaznaczyć swoje miejsce w europejskich pucharach, pojawiła się potrzeba sięgnięcia przez trenerską legendę po doświadczonych zawodników z jakością.

W dodatku stoperowi bardzo spodobała się długość umowy - w Benfice może liczyć na kontrakt do 30 czerwca 2023 roku, co daje mu sporą stabilność na ostatnie lata kariery.

Dla Vertonghena portugalska liga będzie trzecią w karierze. W Premier League zanotował 232 mecze w barwach Tottenhamu, a wcześniej w Eredivisie dla Ajaksu - 167 spotkań. Ma też oczywiście niebagatelne doświadczenie w europejskich pucharach i w reprezentacji Belgii, z którą między innymi zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata w 2018 roku.

Benfica w letnim oknie sprowadziła już Brazylijczyków: Pedrinho, Gilberto i Heltona Leite, jednak najlepsze dopiero przed jej kibicami: na ostatniej prostej są transfery Edinsona Cavaniego, Evertona i wspomnianego Vertonghena. A na tym nie koniec.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Marco Reus zanotuje ciekawy transfer?! OFICJALNIE: Marco Reus odchodzi z Borussii Dortmund Xavi tajemniczo! Robert Lewandowski niepewny przyszłości?! Gonçalo Feio zatrzyma rozchwytywanego zawodnika w Legii Warszawa?! Śląsk Wrocław bez podstawowego piłkarza na spotkanie z ŁKS-em Łódź. Do tej pory nie opuścił ani minuty To mocny kandydat na nowego menedżera Chelsea Prezes Pogoni Szczecin z listem otwartym po porażce w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy