Werder Brema rozstał się z Florianem Kohfeldtem na kolejkę przed końcem sezonu Bundesligi [OFICJALNIE]

fot. Joaquin Ossorio Castillo / Shutterstock.com
Michał Niklas
Źródło: Werder Brema

Tragiczna sytuacja Werderu w ligowej tabeli spowodowała, że jeszcze przed zakończeniem rozgrywek posadę stracił trener Florian Kohfeldt.

Swego czasu śmiano się z Lecha Poznań, który zwolnił Nenada Bjelicę na dwie kolejki przed końcem sezonu Ekstraklasy, ale jak się okazuje w ligach znacznie silniejszych niż nasza takie sytuacje też mają miejsce. Po szesnastej w tej kampanii porażce Werderu (0:2 z Augsburgiem), cierpliwość stracili działacze tego klubu, którzy zwolnili Floriana Kohfeldta.

38-latek to trenerski wychowanek Werderu. Trenował zespół U-17, następnie rezerwy aż w końcu w listopadzie 2017 roku dano mu szansę w pierwszym zespole. Kohfeldtowi zaufano niemalże bezgranicznie, ponieważ w ekipie czterokrotnego mistrza Niemiec pracował grubo ponad trzy lata, a przecież trudnych momentów nie brakowało już wcześniej.

W pierwszym (jeszcze niepełnym) sezonie pracy zajął 11. miejsce, co było solidnym rezultatem, biorąc pod uwagę, że przejął rozbity zespół w kryzysie. Zdecydowanie najlepszy był jednak drugi sezon w jego wykonaniu, a zarazem pierwszy pełny. Werder o mały włos nie wrócił do europejskich pucharów. Ostatecznie bremeńczycy zajęli 8. miejsce z punktem straty do siódmej lokaty, która gwarantowała udział w eliminacjach Ligi Europy.

Później już nie było tak wesoło. Widmo spadku, które bardzo mocno zagląda teraz Werderowi w oczy, w sezonie 2019/2020 również było bardzo realną perspektywą. Koniec końców podopieczni Kohfeldta rzutem na taśmę wywalczyli udział w barażach o utrzymanie, gdzie po bardzo trudnych bojach z Heidenheim uratowali ligowy byt, dzięki bramkom zdobytym na wyjeździe (0:0 u siebie, 2:2 na wyjeździe).

Bundesliga dla Werderu została uratowana, ale styl był bardzo słaby. Jednak władze klubu nawet nie chciały słuchać o zwolnieniu Kohfeldta. Także w tym sezonie wykazywali się wobec niego wielką cierpliwością mimo, że ten sezon również nie układał się po myśli i bremeńczycy znowu musieli uczestniczyć w batalii o utrzymanie. Dopiero po ostatniej porażce z Augsburgiem, działacze stwierdzili, że tego już za wiele.

Werder w tym momencie zajmuje 16. miejsce, oznaczające udział w barażach o utrzymanie. Do bezpiecznej 15. lokaty (zajmuje ją w tym momencie Arminia Bielefeld) tracą jeden punkt. Jednak co istotniejsze nad 17. pozycją, która jest karana degradacją, mają raptem punkt przewagi. Siedemnasty w ligowej tabeli, FC Köln, w ostatniej kolejce zmierzy się u siebie ze słabiutkim Schalke, podczas gdy Werder zagra na swoim stadionie z ósmą Borussią Mönchengladbach. Z kolei Arminia stoczy bój z dziewiątym Stuttgartem na wyjeździe.

W tym trudnym boju o uratowanie ligowego bytu, Werderowi ma pomóc Thomas Schaaf. 60-latek jest klubową legendą. Trenował ten klub w latach 1999 - 2013 i zdobył z nim mistrzostwo Niemiec, trzykrotnie wywalczył Puchar Niemiec oraz awansował do finału ostatniej edycji Pucharu UEFA, gdzie lepszy okazał się Szachtar Donieck. Schaaf zbudował wielki Werder, który za jego kadencji zyskał wielu nowych sympatyków. Rywalizację Werderu Schaafa z Bayernem określano mianem walki dobra ze złem.

Teraz legendarny trener ma zupełnie inne zadanie niż przed laty. Musi uratować ligowy byt dla swojego klubu, co patrząc na sytuację w ligowej tabeli, nie będzie łatwe.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Władze West Hamu zdecydowały w sprawie menedżera Bayern Monachium znowu dostał kosza. Następny trener powiedział „nie” Dawid Szulczek coraz bliżej osiągnięcia upragnionego celu Wzruszające obrazki. Vinicius Júnior zaprosił do swojego domu kibica z Polski [WIDEO] Legia Warszawa się na nim nie poznała, skorzystał na tym Jacek Magiera. „Niesamowity czas” gracza Śląska Wrocław Co dalej z Jadonem Sancho? Borussia Dortmund ma plan Dariusz Banasik docenił klasę rywali. „To zawodnicy, którzy spokojnie powinni grać w Ekstraklasie”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy