Zespół z Lizbony nie spodziewał się z pewnością latem, że przyjdzie mu tak szybko zakończyć udanie rozpoczętą współpracę z blisko 22-letnim zawodnikiem, który na dodatek dołączył do niego przed kilkoma miesiącami dzięki przedwczesnemu odpadnięciu River Plate z Copa Libertadores.
Enzo Fernández pokazał się jednak ze znakomitej strony w lidze portugalskiej oraz Lidze Mistrzów, do tego odgrywając jedną z kluczowych ról w wywalczeniu Mistrzostwa Świata przez reprezentację Argentyny.
Ten sukces sprawił, że Chelsea rozpoczęła bardzo zdecydowane starania o pozyskanie środkowego pomocnika już w trakcie zimowego okienka transferowego poprzez wyrażenie gotowości do aktywacji klauzuli odstępnego wynoszącej 120 milionów euro.
W związku z tym Benfica odesłała „The Blues” odpowiedź zwrotną odnoszącą się do uruchomienia tego zapisu tylko poprzez przelanie pełnej kwoty w jednej transzy.
Ekipa ze Stamford Bridge nie była w stanie zgromadzić takich środków, ale mimo to prowadziła negocjacje z „Orłami” w celu wypracowania zadowalających ich warunków.
Gianluca Di Marzio przekonuje, że te zostały w zasadzie ustalone i drużyna z Londynu przeleje przytoczoną wyżej sumę w kilku ratach na konto klubu z Lizbony (najprawdopodobniej w trzech), która otrzyma dodatkowo jeszcze siedem milionów euro.
Włoski dziennikarz zdradza jednocześnie, że Benfica upatrzyła sobie już następcę blisko 22-letniego zawodnika - Carlosa Jonása Alcaráza z Racing Club.
Rodak Fernándeza znajdował się nie tak dawno na celowniku Interu czy Milanu, które najprawdopodobniej przegrają wkrótce walkę o obiecującego pomocnika z „Orłami”.
Mistrz świata zakończy swoją krótką przygodę z portugalskim zespołem na 25 występach z trzema trafieniami i pięcioma asystami.
Z kolei 20-letni wychowanek Racing Club w 2022 roku zagrał 42 mecze z dziewięcioma bramkami oraz dwoma asystami.
Transfer Fernándeza będzie drugim największym w historii zimowych okien transferowych. Więcej zapłaciła tylko FC Barcelona za Philippe Coutinho w 2018 roku - 135 milionów euro (120 milionów euro podstawy i 15 z 40 milionów euro bonusów).
***