Hiszpański trener ma być alternatywą dla Carlo Ancelottiego, którego najprawdopodobniej nie uda się przekonać do powrotu na San Siro, mimo iż jest to marzeniem przyszłego właściciela - Bee Taechaubola. Co ciekawe, o informacje dotyczącej szans na zatrudnienie szkoleniowca Sevilli poprosił obecny sternik klubu - Silvio Berlusconi.
Włoskie media informują, że specjalny wysłannik z Włoch uczestniczył w ostatnim spotkaniu hiszpańskiego zespołu, w którym przeciwnikiem był Real Madryt. Choć Grzegorz Krychowiak i spółka doznali pierwszej porażki w sezonie na własnym boisku (2:3), pozostawili po sobie dobre wrażenie.
Emery sięgał z Sevillą po Ligę Europy i wydaje się idealnym kandydatem dla nowego projektu, budowanego w Milanie. Włodarze liczą, że perspektywa tworzenia nowej drużyny i możliwość przeprowadzania wielomilionowych transakcji, ma skusić 43-latka do opuszczenia ojczyzny, mimo że jego kontrakt dobiega końca latem 2016 roku. Jest w nim jednak zawarta klauzula zwalniająca, warta jeden milion euro.