Zakończony już sezon z pewnością nie wyglądał tak, jak Depay go sobie wyobrażał. Holender przybywał na Old Trafford ze sporymi nadziejami, jednak musiał zweryfikować swoje plany. W pierwszym składzie na boiska Premier League wybiegł zaledwie 16 razy, do tego w 13 spotkaniach wszedł z ławki rezerwowych. 22-latek nie ukrywa niezadowolenia z takie obrotu sprawy.
- To nie był zły rok, ale zdecydowanie nie był też dobry. Miałem o wiele większe oczekiwania - powiedział w rozmowie z "Unscriptd".
- Gra w Premier League była dla mnie czymś nowym i na pewno zebrałem potrzebne doświadczenie. Ale czasem popełniałem błąd, zagrałem jeden gorszy mecz i od razu lądowałem na ławce. To także było dla mnie nowe. W PSV grałem co tydzień i punktowałem w prawie każdym spotkaniu. A tutaj zdarzało się, że cały mecz oglądałem z ławki. Będę szczery, momentami mnie to w********.
- Muszę iść dalej i nie przestawać w siebie wierzyć. Wciąż jestem młody, mam 22 lata. Jeśli będę wierzył i odpowiednio się starał, to mogę wiele osiągnąć. Takie jest moje motto - marzyć, wierzyć, osiągać. Nie mam zamiaru się poddawać pod żadnym względem.