Wczoraj francuski rząd postanowił, że powrót piłkarzy na boiska będzie możliwy dopiero w sierpniu, co wiązałoby się z zakończeniem obecnych rozgrywek nad Sekwaną i ewentualnym rozpoczęciem nowego sezonu. To, co wydaje się nieuniknione w Ligue 1, według Spadafory już niedługo może nastąpić także w innych ligach, w tym Serie A.
– Gracze chcą wznowić treningi i to całkiem słusznie, ale gdybym był prezesem klubu, pomyślałbym raczej o tym, jak bezpiecznie rozpocząć następny sezon. Francja nie będzie ostatnim krajem, który zdecyduje się zakończyć rozgrywki ligowe. Ten krok może skłonić Włochy do zrobienia tego samego – stwierdził.
– Obecnie trwają negocjacje pomiędzy komitetem naukowym a Włoską Federacją Piłkarską, która przedstawiła protokół medyczny, lecz jak na razie został on uznany za wystarczający – oznajmił.
– Zawsze jednak mówiłem, że wznowienie treningu niekoniecznie oznacza wznowienie sezonu. Według mnie szanse na wznowienie sezonu w Serie A są coraz mniejsze. Protokół przedstawiony przez władze piłkarskie nie był wystarczający. Spodziewam się, że w ciągu najbliższych kilku dni będziemy świadkami niespodzianki, a mianowicie, że prezesi klubów mogą wkrótce poprosić mnie o zakończenie sezonu. Wszystko po to, aby mogli przygotować się do następnej kampanii – zakończył.
Przed podjęciem decyzji o zawieszeniu wszelkich rozgrywek, włoskie kluby wzięły udział w 25 lub 26 kolejkach ligowych. Obecnie na prowadzeniu znajduje się Juventus, który na swoim koncie ma o punkt więcej od Lazio.