Inter przegrał wczoraj z zespołem z Genui 1:2 i najprawdopodobniej zakończył walkę o miejsce premiowane grą w eliminacjach do Ligi Mistrzów. To jednak niejedyne zmartwienie Stefano Pioliego, którego przyszłość na ławce trenerskiej mediolańskiej drużyny znów stanie pod znakiem zapytania.
Szkoleniowiec musi także uspokoić nastroje w szatni, szczególnie w przypadku wspomnianego Brazylijczyka. Gabigol wydaje się bowiem znów mocno sfrustrowany swoją pozycją w zespole, czego nie ukrywał w trakcie poniedziałkowego meczu.
Cała sytuacja miała miejsce przy okazji trzeciej zmiany dokonanej przez Pioliego, gdy Włoch wpuszczał na boisko Joao Mario. Kamery telewizyjne zarejestrowały wściekłego 20-latka, który liczył, że to właśnie on z grona rozgrzewających się dostanie swą szansę. Na znak niezadowolenia wracając na ławkę wyładował swą złość kopiąc butelkę z wodą.
Gabigol został sprowadzony do Interu latem ubiegłego roku za prawie 30 milionów euro. Dotychczas na boiskach Serie A spędził łącznie... 81 minut. Zdobył jedną bramkę.