24-latek na Estadio La Rosaleda trafił zimą na zasadzie półrocznego wypożyczenia z Chelsea. Skrzydłowy zaliczył solidny start w Primera División, strzelając co prawda tylko jednego gola w dziesięciu meczach, ale prezentując się naprawdę nieźle.
Teraz okazuje się, że piłkarz byłby skłonny na stałe pozostać w Máladze.
- Ta decyzja nie zależy ode mnie, więc muszę poczekać. Dotąd jeszcze nie otrzymałem żadnej oferty kontraktu od "Los Boquerones". Mam wciąż ważną umowę z Chelsea, ale w piłce nożnej oczywiście wszystko jest możliwe. Tutaj naprawdę dobrze mi się żyje, więc nie byłoby złym pomysłem pozostać w Hiszpanii - powiedział na łamach dziennika "Marca".