Xavi Simons to utalentowany napastnik, który futbolowe szlify zbierał w akademii FC Barcelony. W pewnym momencie uznał jednak, że najlepszym rozwiązaniem dla jego rozwoju będą przenosiny do Paris Saint-Germain.
We Francji wprawdzie nie zdołał się przebić do pierwszej drużyny, ale jednocześnie zapracował sobie na transfer do PSV Eindhoven.
Dopiero tam jego kariera zaczęła nabierać rozpędu i w tym momencie przedstawiciel rocznika 2003 jest niezwykle rozchwytywany, bo potwierdza wszystkie komplementy, które słyszał od wielu sezonów.
Od początku bieżących rozgrywek Simons wystąpił łącznie w 19 meczach, a jego dorobek to dziesięć goli oraz cztery asysty.
Holender udzielił w ostatnich dniach wypowiedzi, gdzie wrócił myślami do momentu, kiedy był związany z akademią FC Barcelony. Ofensywny pomocnik zwrócił uwagę na jeden element, który różni przedstawiciela LaLigi od PSG.
- Uwierz mi, w Barcelonie nie trenujesz zbyt dużo na siłowni. Ten element jest często pomijany albo jest go niewiele. Dużą wagę przykłada się do pracy z piłką, ale nie na siłowni. Kiedy przeniosłem się do Paris Saint-Germain, zobaczyłem różnicę. Liga francuska jest zdecydowanie bardziej fizyczna, a do tego jest dużo kontaktów z rywalami - powiedział.