Po tym jak przestał odgrywać istotną rolą w barwach Manchesteru United, Young zdecydował się na spróbowanie czegoś zupełnie innego w swojej karierze i przeprowadził się za granicę. W styczniu 2020 roku trafił do Interu Mediolan, gdzie szybko zdobył zaufanie Antonio Conte, który regularnie korzysta z jego usług. I choć Anglik dokłada swoją cegiełkę do marszu „Nerazzurrich” po mistrzostwo Włoch, w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej odejdzie.
Klub oraz zawodnik nie planują przedłużać wygasającego w czerwcu kontraktu, a to oznacza, że 35-latek będzie mógł swobodnie szukać nowego pracodawcy. Na ten moment wiele wskazuje na jego powrót do Anglii, a coraz konkretniejsze ruchy w tym temacie wykonuje Watford.
„Szerszenie” są na dobrej drodze ku awansowi do Premier League i z tej okazji poszukują zawodnika, który wniósłby do zespołu konieczne doświadczenie na najwyższym ligowym poziomie. Young zebrał go całkiem sporo, a dodatkowym atutem jest fakt, iż Anglik występował w tej drużynie już wcześniej, pomagając jej nawet awansować do Premier League w 2006 roku.
Według „Daily Mail” Watford jest gotowy przedstawić swojemu wychowankowi propozycję rocznego kontraktu. Negocjacje trwają, ale klub na razie wstrzymuje się z oficjalną ofertą, oczekując na rozwiązanie kwestii swojego awansu. Do końca rozgrywek Championship pozostało już tylko pięć spotkań, ale zespół pewnie zajmuje pozycję wicelidera, gwarantującą bezpośredni awans. Nad miejscami barażowymi „The 'Orns” mają siedem punktów przewagi.
Young trafił do Watfordu mając 10 lat. Stopniowo wchodził na coraz wyższe poziomy piłkarskiego rozwoju, aż w końcu zadebiutował w pierwszym zespole w 2003 roku. Z czasem zdobył zaufanie trenerów i stał się ważnym ogniwem zespołu, a po swojej pierwszej kampanii w Premier League przeniósł się do Aston Villi, która zapłaciła za niego niecało 10 milionów funtów. Tam odgrywał już pierwsze skrzypce, co w 2011 roku zaowocowało transferem do Manchesteru United za 17 milionów funtów.