FC Barcelona latem musiała pogodzić się z odejściem Sergio Busquetsa.
Hiszpan nie przedłużył wygasającej umowy i zamienił mistrza Hiszpanii na Inter Miami. Tam dołączył do swojego dobrego kolegi, Lionela Messiego. Razem z nim przeniósł się też Jordi Alba.
Drużyna z Katalonii natomiast szukała następcy 35-latka, a pod uwagę brano różne opcje. Ostatecznie zespół zasilił Oriol Romeu, ostatnio grający w Gironie wychowanek Barcelony.
Defensywny pomocnik to raczej rozwiązanie tymczasowo ze względu na ograniczone finanse. Wygląda na to, że kataloński klub wkrótce skupi się na innym rozwiązaniu.
Latem pojawił się temat Joshuy Kimmicha z Bayernu Monachium.
Ostatecznie transakcja - tak jak można się było spodziewać - nie doszła do skutku, ale w Barcelonie nie zamierzają rezygnować z Niemca. Ma on kontrakt ważny do 30 czerwca 2025 roku i być może najbliższe lato będzie ostatnim momentem, by na nim zarobić. Wszystko zależy jednak od podejścia samego zainteresowanego.
Xavi jest pozytywnie nastawiony do tego rozwiązania i chętnie powita defensywnego pomocnika w swoich barwach.
28-latek rozegrał już w tym sezonie jedenaście spotkań, a w nich miał pięć asyst.