Niezwykłą historią związaną ze swoim powołaniem pochwalił się Amando Aust, na co dzień występujący w niemieckim piątoligowcu - TuS Dassendorf. Jak się okazuje, było w tym bardzo wiele przypadku. 27-latka znalazł jeden z gambijskich skautów, który wyszukiwał zawodników za pośrednictwem serwisu „Transfermarkt.de”. Wchodził on na kolejne profile zespołów i szukał w nich gambijskiej flagi, a Aust akurat ją tam miał.
Po raz pierwszy skontaktowano się z urodzonym w Berlinie obrońcą, gdy ten występował jeszcze w barwach Holstein Kiel (2011-2013), ale po jego transferze i kilku kontuzjach temat się urwał. Z zawodnikiem skontaktowano się po raz drugi dopiero na początku 2017 roku po ponownym odkryciu go przez gambijską federację.
Dotarcie do półzawodowego piłkarza nie było takie proste, jak mogłoby się wydawać. Informacja o powołaniu została wysłana na maila, ale wiadomość trafiła do folderu ze spamem. Zawodnik podczas robienia porządków na poczcie elektronicznej przypadkowo odkrył powołanie i dzięki temu pojechał na zgrupowanie reprezentacji. Dotychczas rozegrał w jej barwach dwa spotkania.