Nie milkną echa ogromnej kompromitacji, do jakiej doszło w 12. kolejce najwyższej klasy rozgrywkowej w Portugalii. Władze ligi zdecydowały się nie przekładać meczu zdziesiątkowanego koronawirusem Belenenses, które nie było w stanie desygnować do gry jedenastu piłkarzy. Na mecz z Benficą wyszło tylko dziewięciu zawodników, a przy stanie 0-7 sędzia przerwał spotkanie.
Kontrowersyjny obraz ligowego starcia, które rozgrywane było w tempie sparingowym, doprowadził do powołania Komisji Dyscyplinarnej Portugalskiej Federacji Piłki Nożnej. Ma ona wszcząć postępowanie w celu ustalenia odpowiedzialnego fatalnej w skutkach decyzji. To, co wydarzyło się w trakcie meczu Benfiki z Belenenses, ma się już nigdy nie powtórzyć.
Belenenses potwierdziło, że zakażonych wariantem Omicron jest trzynastu piłkarzy, a także kilku innych pracowników. Łącznie na kwarantannie przebywa aktualnie 79 osób, w tym klubowe władze.
Zarząd Belenenses starał się zareagować i wysłał pismo z prośbą o powtórzenie meczu z Benficą, ponieważ nie został on zakończony w regulaminowym czasie gry. Do tej pory nie otrzymano jeszcze żadnej odpowiedzi.
Sytuacja Belenenses wciąż jest beznadziejna. Zespół dalej nie ma do dyspozycji przynajmniej jedenastu zdrowych piłkarzy, więc kolejny mecz się nie odbędzie. Władze ligi portugalskiej poinformowały, że spotkanie w ramach 13. kolejki pomiędzy Belenenses a Vizelą zostanie przełożone.
Nowy termin starcia wyznaczono na 2 stycznia, co wywołało kolejne kontrowersje i nieprzychylne komentarze w stronę organizatorów, ponieważ nie został uzgodniony z klubami.
"To władze ligi portugalskiej nie mają w ogóle szacunku do kibiców, Vizeli i Belenenses, biorąc pod uwagę datę i czas, w którym zdecydował się narzucić nam ten mecz. Nie akceptujemy zmiany terminu rozegrania meczu w tym terminie narzuconej jednostronnie i będziemy podejmować wszelkie możliwe działania, aby odwrócić tę sytuację” – czytamy w komunikacie Vizeli.
Belenenses zajmuje aktualnie ostatnie miejsce w ligowej tabeli (ale do bezpiecznej pozycji traci zaledwie dwa punkty), a Vizela to jego bezpośredni rywal w walce o utrzymanie.