Trener Maurizio Sarri nie stosował w obecnym sezonie zbyt dużej rotacji w składzie, ale Polak należał do zawodników, którzy mogli liczyć na występ w niemal każdym spotkaniu, nawet jeśli oznaczało to wejście dopiero z ławki. Podczas kilku sezonów spędzonych we Włoszech pomocnik znacznie się rozwinął i niewykluczone, że w przyszłej kampanii spróbuje swoich sił w innej lidze. Do Anglii sprowadzić go chce Arsenal.
Zgodnie z doniesieniami „Corriere del Mezzogiorno”, londyńczycy poważnie zainteresowali się reprezentantem Polski. Popularny „Zielu” zrobił dobre wrażenie na działaczach, który biorą go pod uwagę przy planowaniu letniej rewolucji po odejściu Arsène'a Wengera. Co ciekawe, dziennik twierdzi, iż „Kanonierzy” początkowo chcieli sprowadzić z Napoli Driesa Mertensa, ale uznali, że Zieliński znacznie bardziej im się przyda.
Dokonanie transferu wcale nie musi być takie trudno. „Partenopei” ani myślą sprzedawać jednego ze swoich podstawowych zawodników, ale mogą nie mieć wyjścia. W umowie Polaka znajduje się klauzula wykupu, która wynosi 65 milionów euro. „Kanonierzy” mieli uznać, że jest to odpowiednia kwota, więc jeśli nie uda im się wynegocjować nieco niższej, będą skorzy do jej aktywowania.
Napoli już rozpoczęło działania, by do tego nie dopuścić. „Corriere dello Sport” oraz wspomniany wyżej dziennik dodają, iż „Vesuviani” chcą przedłużyć kontrakt Zielińskiego do połowy 2023 roku. Nowa umowa oczywiście nie miałaby już zawartej klauzuli wykupu, co zwiększyłoby swobodę klubu na rynku. Nowy kontrakt otrzymać miałby również Arkadiusz Milik.
Problemem może okazać się jednak postawa 23-latka. „Corriere del Mezzogiorno” jest przekonane, że oferta z Emirates Stadium jest dla gracza dość kusząca, tak samo jak wizja gry w Premier League. Przypomnijmy, że swego czasu Zieliński był już blisko gry w Anglii - gdy jeszcze grał dla Empoli na wypożyczeniu z Udinese, pozyskać chciał go Liverpool. Ostatecznie jednak Maurizio Sarri przekonał swojego byłego podopiecznego, by ten został we Włoszech i przeniósł się do jego Napoli.